Dlaczego taki tytuł wystawy wyjaśnia wiersz samej autorki prac.
Nawodnione pustynie, osuszone bagna,
miliardy sytych, zgodnych i szczęśliwych ludzi...
Nadzieja na to wszystko w zaciśniętych piąstkach
tego, co dziś ssąc palec wielce się utrudził.
Teraz przyszły pan świata śpi z pluszowym misiem;
jeszcze mu słowo „muszę” snu nie spędza z powiek;
jeszcze mu tylko mama i jej uśmiech śni się.
Śpi, a budzi nadzieję...Mały
wielki człowiek...
Zanim odpowiedzialność posrebrzy mu skronie,
nim tęczowe marzenia szare dni rozwieją,
weź ołówek, aparat albo pędzel w dłonie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz